Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 25 kwietnia 2024 18:01
Reklama

Władze Kwidzyna zarzucają TVP manipulację

Przed niespełna miesiącem na antenie TVP Gdańsk zamieszczony został reportaż ukazujący bardzo trudną sytuację mieszkaniową rodziny z Kwidzyna. Z umieszczonych tam informacji wynika, że pani Barbara Szmidt mieszka z piątką dzieci w zawilgoconym pokoju o powierzchni 13 metrów kwadratowych, a władze miasta odmawiają jej pomocy. Z treścią reportażu kompletnie nie zgadzają się władze miasta i żądają od TVP sprostowania.
Władze Kwidzyna zarzucają TVP manipulację

Reportaż ukazał się 18 października na stronie TVP Gdańsk i został opatrzony następującym tekstem redakcyjnym:

" W tę historię uwierzyć, bo jak żyć w mieszkaniu, które ma13 metrów kwadratowych, kiedy ma się trójkę dzieci, w tym dwoje ciężko chorych. Pokój w jednej z kamienic w Kwidzynie to cały dom tej rodziny. Niemal na każdej ścianie grzyb, przeciekają sufity. Pani Barbara napisała dramatyczny list do naszej redakcji. To wołanie o pomoc. Rodzina od 2 lat ubiega się o większy lokal - na razie bezskutecznie.

Odwiedzamy rodzinę pani Beaty Szmidt z Kwidzyna. Mieszkanie w kilkupiętrowej kamienicy. Pani Barbara mieszka tu od 30 lat. To ich cały dom.

W ubiegłym roku miasto wymieniło okno i piec. Ogromny problem to wilgoć i grzyb, który jest na każdej ścianie, czuć go mocno w powietrzu - to wręcz zabójcze dla ciężko chorych dzieci. 19-miesięczny Bogdana wrodzone zapalenie płuc i nie tylko.

Miejsca na rehabilitację - nie ma. Po rozłożeniu łóżek zostaje niewiele. Bogdan śpi w wózku, bo nie ma gdzie wstawić łóżeczka. Większe mieszkanie to marzenie całej rodziny.

Urzędnikom problem jest znany, ale ktoś, kto ubiega się o lokal z zasobów miasta musi - jak mówią - przestrzegać procedur. Od ręki na mieszkanie nie ma szans - najwcześniej za rok, bo jest kolejka.

Czy kolejka obowiązuje również w tak dramatycznych sytuacjach? Ta rodzina, te chore dzieci nie mogą dłużej czekać."

Materiał video znajdziecie tutaj:  http://gdansk.tvp.pl/27385458/5-osob-mieszka-w-13metrowym-pokoju-w-kwidzynie   

Z informacjami zawartymi w reportażu nie zgadzają się władze miasta i piszą do dyrektora gdańskiego oddziału TVP list, w którym wyliczają nieścisłości zawarte w materiale telewizyjnym i żądają ich sprostowania.

 

Sz.P. Joanna Strzemieczna – Rozen

        DyrektornTVP Gdańsk

 

Na podstawie art. 32 ustawy Prawo prasowe proszę o opublikowanie na antenie TVP Gdańsk w głównym wybadaniu Panoramy sprostowania nieprawdziwych informacji zawartych  w materiale pt. „W 5 osób na 13 – metrach kwadratowych” autorstwa red. Bernadetty Budzisz - Rogowskiej i red. Józefa Miszczaka, który został wyemitowany w głównym wydaniu „Panoramy” w dniu 18.10.2016.

Nie jest prawdą podana w materiale informacja mówiąca o tym, że pięcioosobowa rodzina jest zmuszona zajmować mieszkanie o pow. 13 m2. Przydzielony tej rodzinie w 1986r. lokal mieszkalny składa się z trzech pokoi, kuchni i łazienki o łącznej powierzchni mieszkalnej ok. 83 m2. Pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej regularnie odwiedzający rodzinę, stwierdzali swobodne korzystanie domowników ze wszystkich pomieszczeń mieszkania oraz mniejszą ilość osób zamieszkałych w lokalu niż wynika to ze spisów meldunkowych. Co również zaskakujące, ta sprzeczność w czerwcu br. została udokumentowana kamerą TVP Gdańsk, kiedy zrealizowano reportaż przedstawiający walkę głównej najemczyni tego lokalu o ustanowienie pieczy zastępczej wobec wnuczki przebywającej w zawodowej rodzinie zastępczej z uwagi na wiele zaniedbań wychowawczych do których dochodziło pod dachem tego mieszkania. Wówczas ten sam lokal został przedstawiony jako mieszkanie trzypokojowe.

Padły również nieprawdziwe słowa mówiące o tym, że rodzina od dwóch lat ubiega się o przydział mieszkania? Stosowny wniosek trafił do nas w 2015r. i został odrzucony z uwagi na satysfakcjonujący metraż obecnego lokalu (83 m2) oraz brak jakikolwiek udzielonych wówczas informacji nt. chorób dzieci w podaniu  o przydział mieszkania. 

W materiale poruszono również kwestię zawilgocenia i zagrzybienia mieszkania. Przyczyna zawilgocenia, które zostało tak dramatycznie przedstawione w Państwa reportażu, jest prozaiczna – dokonane oględziny wykazały, iż najemcy zakleili kanały wentylacyjne (co zresztą widać w materiale) oraz w sposób niedostateczny ogrzewano pomieszczenie powodując tym samym podniesienie wilgotności (do ok. 70%) i pojawienie się zagrzybienia. Powierzamy naszym najemcom czyste i schludne mieszkania, jednak mamy niewielki wpływ  na sposób ich użytkowania. Dbamy o lokal zamieszkały przez tę rodzinę. Tylko w ciągu ostatnich dwóch lat na remont pieca, wymianę instalacji elektrycznej, remont podłóg i okien ponieśliśmy niemałe nakłady – ponad 20.000 zł. W dniu w którym piszę do Pani Dyrektor ten list, zgodnie z planem remontów, wymieniamy na nowe drzwi balkonowe, które na pewno podniosą komfort zamieszkania.

W programie nie oddano również sensu wypowiedzi p. Jana Pecki – dyrektoria Zakładu ds. Infrastruktury Miejskiej oraz p. Joanny Stasińskiej, z-cy kierownika kwidzyńskiego MOPS? Czy komentarz przedstawicieli naszego samorządu nie pasował do zaplanowanego wydźwięku materiału?

Wbrew wyemitowanym w materiale informacjom, pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej nigdy nie używali argumentów złej sytuacji mieszkaniowej jako powód umieszczenia dzieci w pieczy zastępczej.

Naszym obowiązkiem jest również pomaganie tym, którzy takiej pomocy potrzebują. Realizując politykę społeczną w sposób jasny i przejrzysty regulujemy dostępność do oferty pomocy społecznej od której nie ma odstępstw. Rodzina jest otoczona taką opieką i miesięcznie z tytułu świadczeń rodzinnych i wychowawczych wypłacana jest kwota w wysokości blisko 5.000 zł. Nie jesteśmy jednak w stanie rozwiązać wszystkich problemów tej rodziny wynikających z wieloletnich błędów i zaniedbań (również tych rodzinnych).

W związku z powyższym proszę o wyemitowanie sprostowania o treści:

„W głównym wydaniu „Panoramy” w dn. 18.10.2016r. podano nieprawdziwe informacje dotyczących sytuacji mieszkaniowej rodziny z Kwidzyna. Rodzina ta ma do dyspozycji 83 a nie jak podano 13 metrowe mieszkanie, którego stan techniczny jest konsekwencją wieloletnich zaniedbań rodziny i niewłaściwego użytkowania przydzielonego lokalu. Przepraszamy naszych widzów za podanie niezweryfikowanych informacji”.

 

Materiał, którego dotyczy sprostowanie ukazał się w trzech programach informacyjnych, emitowanych na trzech antenach należących do TVP. W związku z tym władze Kwidzyna domagają się zamieszczenia sprostowania w głównych wydaniach programów, w których reportaż wyemitowano.

 


Podziel się
Oceń

Komentarze
Kwidzynianka 28.12.2016 19:20
Angotka niech sobie na te piękne dzieci i na dach nad głową dla nich zarobią mamusia i tatuś. A i dobrym rodzicom nikt praw do dzieci nie zabiera. A tu najstarsze dziecko ma babcia w rodzinie zastępczej,a siostrzyczki dziecko to bez powodu zabrali???Do roboty i zapracować na mieszkanie dwoje młodych zdrowych rodziców ma ta trójka.
Angotka 03.12.2016 15:31
Wy *** jestescie patola kwidzynsla ludzie ***ci !! A od dzieci *** na kilometr .bo wam w***e .zal wam *** sciska ze sa piekne .a wy macie ryje jak nie wypal
kwidzynianin 25.12.2016 13:16
to chyba siostra naszej bohaterki pisała.Żal
biedna 26.11.2016 15:27
jak 13 m jak można tyle dzieci mieć widać swiatła nie było bo mops nie opłacił ato bochaterka która ma 30 lat to ile może jeszcze urodzić takich samych tragedia uposledzona to bochaterka jest tyle dzieci szok ale na smartfony ich stać i internety 5000 zł miesięcznie to faktycznie powinna wynająć ale kto im wynajmie z tyloma dzieciakami tragedia
... 11.11.2016 10:24
ja też chcę mieszkanie od władz Kwidzyna...
Obserwator 11.11.2016 10:00
Przecież tą rodzinę stać,żeby sobie wynająć mieszkanie.A jeżeli nie ma się warunków,to nie rodzi się dzieci!!.Ostatnio byłam świadkiem jak ta rodzina kupowała cukierki za 30 zl i to jest bieda? Nic im się nie należy.
bas 11.11.2016 06:43
a tak przy okazji mieszkania , to może ktoś zajmie się tym , że "bohaterka" tego reportażu w każdą sobotę wysiaduje z dzieckiem przed kosciołem czekajac na pary biorace ślub - składa im życzenia za co dostaje flaszkę , dzieciak-cukierki.Mąż z pozostałymi dziećmi ,niecierpliwie kursuje w pobliżu .Niejednokrotnie byłem swiadkiem takiej sytuacji będąc z dziećmi na placu przed teatrem
Bolek i Lolek 10.11.2016 19:35
"Władze miasta piszą". Proszę podać kto się podpisał pod adresowanym do TVP tekstem.
Reklama
Reklama