Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 19 kwietnia 2024 08:59
Reklama

Gość TV Kwidzyn. Justyna Liguz.

Po roku przygotowań w Kwidzynie po raz pierwszy uruchomiono procedurę tzw. budżetu obywatelskiego. O jego blaskach i cieniach rozmawiamy z Justyną Liguz - radną Rady Miejskiej, która koordynowała kolejne etapy jego wdrożenia.
Kliknij aby odtworzyć
Po roku przygotowań w Kwidzynie po raz pierwszy uruchomiono procedurę tzw. budżetu obywatelskiego. O jego blaskach i cieniach rozmawiamy z Justyną Liguz - radną Rady Miejskiej, która koordynowała kolejne etapy jego wdrożenia.

Projekty, które mieszkańcy chcieliby zrealizować w ramach budżetu obywatelskiego, można składać w Urzędzie Miejskim już od 18 grudnia, a ostateczny termin ich przyjmowania to 1 lutego 2016 roku. Na ich realizację przeznaczono okrągły milion złotych. Tu pojawia się pierwsze pytanie: czy to dużo, czy mało, czemu akurat milion złotych a nie dwa, dziesięć albo sto milonów. Kolejne pytania, na które odpowiada Justyna Liguz, dotyczą potencjalnych zagrożeń realizacji budżetu obywatelskiego takich, jak marne zainteresowanie bezpośrednim wpływem na wydawanie budżetowych pieniędzy, wyrażone niską frekwencją przy głosowaniu na poszczególne projekty  albo ich zdominowanie przez stowarzyszenia i wspólnoty mieszkaniowe. W końcu co zrobić, aby uniknąć zantagonizowania mieszkańców podczas wyboru projektów do realizacji, co miało już miejsce w niektórych miastach, gdzie budżet obywatelski jest już realizowany. Jak uniknąć sytuacji absurdalnych takich, jak dzielenie płotem osiedlowego parkingu w ramach budżetu obywatelskiego albo budowania ogrodzenia wokół  osiedlowego boiska, aby utrudnić dostęp dzieciarni przeszkadzającej odgłosami dobrej zabawy mieszkańcom okolicznych bloków, bo i takie sytuacje niestety już miały miejsce w Polsce. 
Na te i bardziej szczegółowe pytania dotyczące składanych projektów odpowiada Justyna Liguz, która przez ostatni rok przygotowywała wdrożenie procedur budżetu obywatelskiego w Kwidzynie.


Podziel się
Oceń

Komentarze
Gość 31.12.2015 16:05
Panie Wojtku. Umownie to se można.........
Quasar 30.12.2015 20:18
Panie Wojciechu, ależ pani Liguz jest kierownikiem. To, że nazwa jej stanowiska nazywa się "Główny specjalista", to tylko wybieg semantyczny. Zresztą - wielu firmach istnieje stanowisko kierownicze typu: "Główny elektryk" czy "Główny mechanik". Pracownia regionalna jest również jak najbardziej wydzieloną jednostką organizacyjną miasta. Mandat owej radnej zatem wygasł, podobnie jak radnego Kwiatkowskiego, który jest zarządzającym mieniem mieniem komunalnym gminy w klubie sportowym prowadzącym działalność gospodarczą. Mam nadzieję, że wkrótce wojewoda z nowego nadania wezwie Radę Miejską do podjęcia odpowiedniego aktu.
Wojciech Bryczkowski 30.12.2015 19:00
Pani Justyna Liguz nie jest kierownikiem jednostki organizacyjnej, bowiem tzw. pracownia regionalna nią nie jest. To nazwa umowna, którą określana jest komórka KCK zajmująca się sprawami dot. historii czy kultury w ujęciu szerszym niż miejskie. Przykro mi, że grzecznościowo tytułując panią Justynę Liguz szefową czy też kierowniczką pracowni regionalnej, spowodowałem wyciągnięcie błędnych wniosków przez autora komentarza podpisującego się jako Quasar. Szczegóły dotyczące zatrudnienia pani Justyny Liguz można zapewne odnaleźć w Bip KCK. Mandat Justyny Liguz zatem nie wygasł. W przyszłości postaram się wyrażać precyzyjniej tak, aby nie prowokować czytelników do stawiania pochopnych wniosków. Pozdrawiam.
Quasar 29.12.2015 08:41
Pani dr Liguz, zgodnie z wymogami ustawy o sam. gminnym powinna - jako kierownik jednostki organizacyjnej (Pracownia regionalna) - w terminie 7 dni od dnia ogłoszenia wyników wyborów powinna złożyć wniosek o urlop bezpłatny. Niezłożenie przez radnego wniosku jest równoznaczne z zrzeczeniem się mandatu (art. 24b). W świetle prawa mandat radnej Liguz wygasł.
Quasar 29.12.2015 08:34
Budżet obywatelski jest bardzo niebezpieczny dla rządzących, szczególnie włodarzy Kwidzyna, którzy otrzymali lenno w 1989. Jak ludzie się zorientują, ile można zrobić za niewielką kwotę, zaczną się zastanawiać, gdzie wsiąkły te wszystkie pieniądze z poprzednich "prawdziwych" budżetów.
Baryła 28.12.2015 23:18
Jak Kwidzyniak nauczy się , że ma wpływ na mniejsze inicjatywy (pieniądze) to uwierzy, że może mieć wpływ na większe działania np. TK no i wniosek jest jeden - następnym razem pójdą na wybory ! To jest cel Panie Redaktorze. Trochę pachnie eksperymentem BO, ale dla demokracji to dziś dla Kwidzyniaków (przedszkolaków) demokracji coś ciekawego .
Baryła 28.12.2015 23:18
Jak Kwidzyniak nauczy się , że ma wpływ na mniejsze inicjatywy (pieniądze) to uwierzy, że może mieć wpływ na większe działania np. TK no i wniosek jest jeden - następnym razem pójdą na wybory ! To jest cel Panie Redaktorze. Trochę pachnie eksperymentem BO, ale dla demokracji to dziś dla Kwidzyniaków (przeczkolaków) demokracji coś ciekawego .
Reklama
Reklama