Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 23 kwietnia 2024 13:50
Reklama

Laury dla poetki z Kwidzyna

Anna Bołt, mieszkanka Kwidzyna, otrzymała wyróżnienie w ogólnopolskim konkursie poezji dla osób niepełnosprawnych „Słowa, dobrze, że jesteście”.
Laury dla poetki z Kwidzyna
Anna Bołt, mieszkanka Kwidzyna, otrzymała wyróżnienie w ogólnopolskim konkursie poezji dla osób niepełnosprawnych „Słowa, dobrze, że jesteście”. 

   Organizatorem konkursu jest spółdzielnia socjalna "Republika Marzeń Mimo Wszystko" Fundacji Anny Dymnej. Spółdzielnia Socjalna powstała  w listopadzie 2010 roku, aby promować sztukę osób niepełnosprawnych.  
To piąta edycja konkursu.. W konkursie uczestniczyło ok. 200 osób. Nadesłano ok. 1000 wierszy. Jury wyróżniło wiersze Anny Bołt: "Bal" i "Bosonoga contessa". Utwory laureatów i wyróżnionych osób zostaną wydane w tomiku poezji. Anna Bołt, mimo swojej niepełnosprawności, jest osobą bardzo aktywną. Jest absolwentką polonistyki Uniwersytetu Gdańskiego. Debiutowała w 1977 roku w "Nowym Wyrazie". Jej wiersze ukazywały się "Zeszytach Literackich", "Tytule", "Tyglu" oraz "Schodach Kawowych". Wydała arkusz poetycki "Dziedzictwo" oraz tomiki poezji "Szczęść Boże", "Szklana kula", "Wiersze na kartki/Kartki na wiersze". Jest laureatką wielu konkursów poetyckich. Działalność Anny Bołt została dostrzeżona podczas ubiegłorocznej edycji konkursu Lady D. im. Krystyny Bochenek, którego celem jest wyróżnienie niepełnosprawnych kobiet, które aktywnie działają na rzecz innych, odnosząc sukcesy w pracy zawodowej i społecznej oraz działających na niwie artystycznej i w dziedzinie sportu. W bieżącym roku Anna Bołt otrzymała nagrodę starosty kwidzyńskiego w dziedzinie kultury.

Podziel się
Oceń

Komentarze
Ania 21.06.2016 16:17
Jak mam lubić, kiedy wszyscy byli przeciwko i odwróceni. Nie jestem masochistką, żeby lubić swoich wrogów.
gość 21.06.2016 08:57
Pani Aniu, jeszcze zaświeci słońce sprawiedliwych trzeba być dobrej myśli, nie wolno przekreślać tych ludzi miejmy nadzieję, że oni się naprawią, a w tej bibliotece nie ma złych ludzi są pewnie koleżanki, które były lubiane przez panią!!!
Ania 14.06.2016 21:30
Być może, ale się uczę od najlepszych w swoim fachu, Mechnika i Andrzejka, który najpierw latał za Komorowski, a teraz lata za Dudą.
Quasar 14.06.2016 12:08
Mocnym gestem byłoby nie przyjęcie nagrody od starosty i podanie uzasadnienia do kwidzyńskiej prasy i portali. Myślę, że niektóre by to opublikowały.
Ania 13.06.2016 08:10
Ja myślę, że to trzeba nie mieć empatii, bo żeby tak urządzić samotną kobietę, trzeba ją bardzo nienawidzić.
Quasar 12.06.2016 20:25
Do czosnkowanego gościa - i tak dobrze, że szpital nie spłonął, jak swego czasu magistrat. Udało się chwilowo zamieść aferę pod dywan.
Quasar 12.06.2016 20:23
Może spróbować opisać sprawę tu: www.aferyprawa.eu
Gość 12.06.2016 17:35
Jednak kwidzyńskie pielęgniarki zostały lepiej potraktowane niż te Centru Zdrowia Dziecka. Radziwiłł do Kwidzyna, na szczęście nie dojechal
Gość 12.06.2016 17:32
Przewiduję rychłą plajtę tej firmy. Zaczęło się od szpitala, a teraz czeka rozliczenie Parku w Górkach.
Ania 12.06.2016 16:51
I jak każde przedsiębiorstwo musi przynosić zyski. Samotni, chorzy, niepełnosprawni są eliminowani. Przeszkadzają w prowadzeniu biznesu. Są zbędni.
Ania 12.06.2016 16:08
Pan się myli, to nie jest klika, to jest dobrze pracujące przedsiębiorstwo.
Quasar 12.06.2016 15:04
Jedynie wybory samorządowe są legalną i realną możliwością odsunięcia tej kliki od władzy i koryta. Pies z kulawą nogą nie zainteresuje się tym, co dzieje się na głębokiej prowincji w powiatowym miasteczku. Dobra kampania wyborcza zmiecie ferajnę Andrzejka na śmietnik historii.
Ania 12.06.2016 12:38
Ma pan rację, trzeba liczyć tylko na siebie. Przekonałam się na własnej skórze, że leżącemu nikt nie pomoże.
Gość 12.06.2016 11:49
Nie ma co czekać na wybory. Sprawę brać w swe ręce i rozliczać. Nie ma co liczyć na działające tu związki zawodowe, kwidzyński PiS i inne towarzystwa wzajemnej adoracji
Ania 12.06.2016 02:45
Ja chodziłam po gazetach. Szukałam pomocy, ale oni tylko kiwali głową ze zrozumieniem. Byłam w Kurierze Powiatu Kwidzyńskiego. Opowiadałam swoją historię i płakałam. Żadnej reakcji. Wstydziłam się iść do Biur Poselskich i prosić o pomoc.
Reklama
News will be here
Reklama