Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 9 maja 2024 15:06
Reklama

Apteki czy drogerie?

Od dawna już docierały do nas sygnały, że w kwidzyńskich aptekach bywają spore kłopoty z zakupem niektórych leków, za to wybór parafarmaceutyków i luksusowych kosmetyków jest całkiem spory. Sprawa stała się przedmiotem interpelacji na ostatniej sesji Rady Miejskiej.
Kliknij aby odtworzyć
Od dawna już docierały do nas sygnały, że w kwidzyńskich aptekach bywają spore kłopoty z zakupem niektórych leków, za to wybór parafarmaceutyków i luksusowych kosmetyków jest całkiem spory. Sprawa stała się przedmiotem interpelacji na ostatniej sesji Rady Miejskiej.

Interpelaję zgłosił radny Mieczysław Dzikowski, a odpowiadał mu wiceburmistrz Roman Bera. 



Rzeczywiście trudno będzie zająć się sprawą, jeżeli nie podane zostaną konkretne przypadki. Aby pomóc w rozwiązaniu, naszym zdaniem narastającego problemu, piszcie o przypadkach kłopotu z zakupem leków w kwidzyńskich aptekach. Spotkaliśmy się z opiniami, że czasami dochodzi do sytuacji, w których apteki deklarują gotowość sprowadzenia brakującego leku z hurtowni, ale dopiero na drugi dzień. Często jest to za długi okres oczekiwania, szczególnie w przypadku ciężkich chorób, chociaż 12 godzinna zwłoka w rozpoczęciu terapii antybiotykiem również daje opłakane rezultaty. Wyprawa do Grudziądza rzeczywiście bywa wtedy niezbędna, a tam, o dziwo niedostępne w Kwidzynie leki, osiągalne są od ręki. Odrębną sprawą jest ich cena. W przypadku leków przepisywanych na 100% odpłatności, cena w Kwidzynie bywa o 40 zł większa. Doskonałym przypadkiem jest Pulmicort stosowany do nebulizacji w przypadku przewlekłych schorzeń układu oddechowego, których w Kwidzynie nie brakuje. Ten lek refundowany jest tylko w przypadku orzeczenia choroby przewlekłej, a o to wcale nie jest łatwo (to zresztą temat na osobną dyskusję). Jego cena, w przypadku 100% odpłatności, waha się od 90 do 120 zł, a w Grudziądzu ten sam lek bez problemu kupimy za 80 zł. Przykłady pewnie można mnożyć, ale tu ponownie zwracamy się do Was z prośbą o pomoc. Piszczcie do nas albo do Urzędu Miejskiego o znanych Wam przypadkach kłopotów z zakupem leków. 
   
Odrębną sprawą jest asortyment kwidzyńskich aptek. Oferują one szeroki wybór preparatów dostępnych bez recepty i sprzedawanych również przy kasach supermarketów oraz na stacjach benzynowych. Równie imponująco przedstawia się oferta kosmetyków, często bardzo kosztownych. Tu usprawiedliwienia można szukać w wysokich kosztach prowadzenia apteki, na które skaładają się wynagrodzenia farmaceutów, czynsze, energia itp. Apteki muszą więc na czymś zarabiać i robią to, jak mogą, a że nie na lekach... Podobno dolna granica opłacalności prowadzenia apteki pojawia się, gdy obsługuje ona minimum 4000 pacjentów, sprzedając leki oczywiście. W Kwidzynie aptek jes 16, więc ilość osób przeciętnie trafiających do każdej z nich jest o wiele niższa niż wymagane 4000. To może być odpowiedź na pytanie, czemu łatwiej jest tam kupić luksusowe kremy przeciwzmarszczkowe niż lekarstwa. Czekamy na Wasze opinie.

Podziel się
Oceń

Komentarze
Gość 10.06.2015 21:03
W sieciowych aptekach nie ma aptekarek, są ekspedientki.
Gość 10.06.2015 18:32
Musiałam kupić córce zinat, w którąś z ostatnich niedziel. Do tego leki przeciwgorączkowe i przeciwkaszlowe czyli standard przy zapaleniu oskrzeli. Mała okropnie sie męczyła więc prosto ze szpitala do apteki. dyżur miała ta na Korczaka. Oprócz mnie tylko jedna klientka, niunia, która chyba na solarium zasnęła. Pół godziny kremy po opalaniu wybierała, ponagliłam panią a aptekarzyca do mnie żebym kultury trochę wykazała i, że kolejka jest. I jak tu się dziwić, niunia zapłaciła 250 zł a ja niecałe 70 więc zrozumiałe dla kogko aptekarka był miła i wyczerpująco obsługiwała.
Gość 10.06.2015 18:26
Po 0,5 to niestety trzeba do Grudziądza, po Nubud 0,25 niestety też.
Marek Czech 10.06.2015 16:11
W której aptece w Kwidzynie dostanę Pulmicort 0,5mg do inhalacji. Recepta jest na chorobę przewlekłą (ze zniżką). Proszę o informację tylko o aptekach kwidzyńskich.
Gość 09.06.2015 20:35
W aptece przy Chopina nie ma kolejek i nie ma leków. Krem do rąk można sobie tam kupić. Sąsiadka potrzebowała dla matki po operacji zastrzyki przeciwzakrzepowe w brzuch i z dużym trudem po dwóch dniach dostała kilka sztuk w Toruniu! Rodzina załatwiła. A panowie przy okrągłym stole na filmiku, to chyba nie wiedzą, gdzie żyją. Zaskoczeni brakiem leków. To kompromitacja urzędasów.
Gość 09.06.2015 18:59
Na Chopina niższe ceny? To chyba reklama sieci. Ceny leków są identyczne we wszystkich aptekach, różne mogą być ceny suplementów, czy kosmetyków. Problemem jest jednak to, że leków brakuje, bo sieci eksportują.
Gość 09.06.2015 15:36
Gość powyżej jest zadowolony z sieciówek, wszystko i tanio. Skoro jest tak dobrze, to dlaczego jest tak źle?
Gość 09.06.2015 10:51
To właśnie w wyklinanych (jak sądzę przez jednego autora komentarzy) aptekach sieciowych łatwiej dostać leki niż w tych małych. Przykładem są apteki na Chopina gdzie i ceny są niższe ale trzeba postać najmniej 20 minut w kolejce. Po bardziej zaawansowane leki, w tym antybiotyki , do małych aptek szkoda nawet wchodzić, ale niektóre sieciówki faktycznie przypominają drogerie.
Gość 08.06.2015 23:21
No i jest nowocześnie w PL. Same sieciówki udające apteki i tylko leków nie ma. A samorządowcy zdziwieni! Ta apteka w Grudziądzu, którą Gość reklamuje nie jest najlepiej zaopatrzona, no chyba że ktoś tam kupuje kosmetyki.
Gość 08.06.2015 23:12
To wszystko prawda. Zdarzyło mi się już w nocy gnać do Grudziądza po wykonaniu kilku telefonów. Lek w Kwidzynie miał być na 10 lub 11 rano, a moje dziecko miało się męczyć całą noc. Najlepiej zaopatrzona apteka w Grudziądzu to ta przy szpitalu na Rydygiera i czynna całą dobę
Gość 08.06.2015 21:03
Szkoda tylko że małe apteki płacą za "grzechy" sieciówek, które w kwestii np:"sprzedaży leków dla zagranicznych koncernów" -są najnormalniej, bezkarne. Już niedługo tylko "sieci" będą dostępne na rynku, a leków brakujących w ogóle lub na liście refundowanych, zapewne, szybko nie przybędzie.
Gość 08.06.2015 19:15
Jeszcze jedna moja podpowiedź. Tym razem do pana Mieczysława Dzikowskiego. Powstało wiele aptek, ale wiele z nich jest własnością monopoli. To nie są niezależne placówki, które ze sobą konkurują. Pomimo różnych nazw, łączy je jedno - wspólny udziałowiec, wspólny dostawca i wpólne zobowiązania wobec producentów. A więc mamy pozorny, fasadowy wolny rynek, czego właśnie doświadczają pacjenci z Kwidzyna. Na pocieszenie dodam, że w Grudziądzu i całej Polsce jest podobnie.
Gość 08.06.2015 19:06
Pan Roman Bera widać nie ma pojęcia o sytuacji aptekarstwa. W całym kraju brakuje wielu ważnych leków i kierownicy aptek raczej nie odpowiedzą panu wiceburmistrzowi, że problemu nie ma. To nie jest oczywiście wina samorządowców tylko polityków szczebla krajowego. Rząd koalicji PO-PSL doprowadził do braków w zaopatrzeniu w niezbędne leki. Na marginesie, w Grudziądzu też tych leków nie ma. Można sobie pojechać za zachodnią granicę i kupić w niemieckiej aptece, oczywiście za pełną odpłatnością.
Gość 08.06.2015 18:57
Chcieliście sieci aptek powiązanych z hurtem i producentami leków. To macie. Wcześniej, kiedy sieci powstawały, to twierdziliście, że to nowoczesność i będzie taniej, i lepiej. Powstały monopole sieci aptek, hurtu farmaceutycznego i producentów i ... wolny rynek zniknął razem z niezbędnymi lekami.
Reklama
Reklama