Pierwsi zawodnicy 71 edycji Tour de Pologne dojechali do Kwidzyna ze sporym opóźnieniem w stosunku do założonego harmonogramu, ze względu na trudne warunki na trasie. Kilkanaście minut przed peletonem linię pomiaru czasu przekroczyła pięcioosobowa grupa kolarzy.
Na zlokalizowanej pod Urzędem Miejskim w Kwidzynie lotnej premii zdecydowanie najładniej finiszowały dwa policyjne radiowozy marki Kia, których kierowcy dowiedli, że prędkość to ich żywioł. Dosłownie na ich zderzakach
punkt pomiaru czasu przekroczyło pięciu zawodników, którzy jeszcze przed Malborkiem zerwali się z peletonu. Jako pierwszy przyjechał reprezentant Polski Kamil Gradek, który o włos wyprzedził Macieja Paterskiego (CCC Polosat) i Francuza Jimmy'ego Engoulventa (Team Eurocar). Paręnaście minut potem przed gmachem Urzędu Miejskiego przemknął peleton i kolumna techniczna. Po wyjechaniu z Kwidzyna zawodnicy mieli do pokonania jeszcze 120 km do Bydgoszczy, gdzie zlokalizowano metę pierwszego etapu Tour De Pologne.
Poniżej porywający materiał z lotnej premii, który komentarzem okrasił redaktor prowadzący Kuriera Powiatu Kwidzyńskiego Rafał Cybulski, który komentując dla TV Kwidzyn potyczki MMTS zyskał taką sławę, że organizatorzy wyścigu powierzyli mu konferansjerkę podczas przejazdu wyścigu przez nasze miasto.
Reklama
Tour de Pologne - Kamil Gradek pierwszy w Kwidzynie.
Pierwszą lotną premię 71 edycji Tour de Pologne zlokalizowano przed Urzędem Miejskim w Kwidzynie. Jako pierwszy przekroczył ją reprezentant Polski Kamil Gradek, który o włos wyprzedził Macieja Paterskiego (CCC Polosat) i Francuza Jimmy'ego Engoulventa (Team Eurocar).
- 03.08.2014 18:39 (aktualizacja 29.09.2023 15:56)
Reklama
Komentarze