Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 19 kwietnia 2024 05:38
Reklama

Co z tym gazem?

Dobiegły końca wiercenia w Pilichowie pod Prabutami. Ich celem było oszacowanie wielkości znajdującego się tam złoża gazu łupkowego i określenie opłacalności ewentualnej eksploatacji. Odwiercone próbki trafią do Stanów Zjednoczonych, gdzie zostaną poddane analizie.
Co z tym gazem?

 

Koncesję na poszukiwania gazu łupkowego na naszym terenie otrzymała amerykańska firma Marathon Oil. Zezwolenie obejmowało tyko odwiert pionowy, bez szczelinowania. Wiercenie odbyło się na  głębokość 4000 metrów, skąd pobrano próbki na podstawie, których oszacowana zostanie zasobność złoża i opłacalność jego eksploatacji. Jeżeli badania wypadną pomyślnie to Marathon Oil będzie ubiegał się o koncesje na wydobycie. Z eksploatacją złóż gazu łupkowego łączy się szereg potencjalnych korzyści, na razie trudno jednak doprecyzować jakich. Jak poinformował nas wicestarosta Andrzej Fortuna na razie trudno jest wskazać korzyści finansowe, jakie może osiągnąć samorząd powiatu, ponieważ nie istnieją jeszcze szczegółowe regulacje prawne na ten temat. Jego zdaniem wymierną korzyścią mogą być nowe miejsca pracy dla mieszkańców powiatu, jakie przy okazji rozpoczęcia eksploatacji złóż gazu mogą powstać. – To wielka szansa na rozwój gospodarczy całego kraju – mówi wicestarosta – ale przede wszystkim niebywała okazja, aby uniezależnić się od zewnętrznych dostaw gazu i zadbać o nasze bezpieczeństwo energetyczne. W skali powiatu możemy liczyć na opłatę środowiskową, jaką muszą wnosić firmy, których działalność wpływa  na środowisko. - Oddziaływanie na środowisko przy wydobyciu gazu łupkowego jest spore, więc pieniądze też mogą być niemałe, tyle,  że potencjalne szkody mogą być niewymierne finansowo. Wójt Gminy Kwidzyn Ewa Nowogrodzka liczy na wpływy z podatku od nieruchomości i budowli, jakie mogą powstać przy okazji wydobycia. Kolejnym zastrzykiem dla budżetu gminy może być opłata produktowa naliczana od wartości wydobycia surowca. I znowu mamy do czynienia z obszarem niezbadanym, ponieważ nieznane są ani ilość ani wartość potencjalnego wydobycia gazu z łupków.

Dużo lepiej za to rozpoznane jest ryzyko związane ze szczelinowaniem hydraulicznym czyli metodą eksploatacji złóż gazu łupkowego. Chemia powszechnie używana w procesie wydobycia  może wywołać prawdziwe spustoszenie w przypadku, gdy przedostanie się poza geologiczne warstwy nieprzepuszczalne. Takie ryzyko jest spore, ponieważ wodny roztwór chemikaliów tłoczony jest w głąb ziemi pod dużym ciśnieniem. Niebezpieczeństwo  występuje również podczas składowania zużytego roztworu pod ziemią. Skażenie może objąć wody głębinowe, gruntowe i powierzchniowe, czyli mówiąc inaczej dotyczy również ujęć wody pitnej i studni. Spożywanie wody lub w skrajnych przypadkach nawet przebywanie w pobliżu zanieczyszczonych zbiorników i cieków wodnych może spowodować trwałe uszkodzenia organizmu. Zdarzało się też, że uwolniony gaz przedostawał się do wody w studniach i wodociągach. Mówiąc najprościej, razem z wodą z kranu wydostaje się palny gaz. Ryzyko zapłonu jest co prawda niewielkie, ale skażenia pitnej wody całkiem realne. Kolejne niebezpieczeństwo niesie ze sobą brutalność metody wydobycia gazu. Fraktuacja hydrauliczna przez przeciwników nazywana jest małym trzęsieniem ziemi. W jej wyniku rozsadzane są warstwy leżące na drodze do złóż gazu. Stosowanie tej metody może spowodować trwałe zmiany krajobrazu, czy zapadnięcia gruntu, porównywalne do powierzchniowych szkód górniczych. Zagrożenie, jakie niesie za sobą wydobycie gazu łupkowego jest więc całkiem spore, poczynając od komplikacji drogowych, spowodowanych zwiększonym natężeniem ruchu ciężkich pojazdów, a na niebezpieczeństwie dla środowiska a nawet życia kończąc.


Chemia używana przy wydobyciu gazu łupkowego.

W procesie wydobycia gazu łupkowego wykorzystywanych jest ponad 500 substancji czynnych chemicznie. Większość z nich może stanowić zagrożenie dla środowiska i ludzi. Wśród nich znajdują się rozpuszczalniki skał, substancje zmniejszające lepkość cieczy, środki do konserwacji rur i wierteł, pochłaniacze tlenu. W ich skład wchodzą rakotwórcze metale ciężkie, substancje czynne błękitu metylenowego, nadsiarczan amonu, substancje zawierające glutaraldehyd – bardzo niebezpieczny dla organizmów żywych środek aseptyczny, który za to nie powoduje korozji metali i tworzyw sztucznych, kwas cytrynowy czy wreszcie chlorowodorowy. Te i inne substancje tłoczone są w głąb  ziemi podczas wydobywania gazu łupkowego. 

 


Podziel się
Oceń

Komentarze
zbyszek 10.02.2013 19:42
katastrofa,jacy ludzie sa pazerni. Jak mozna sie cieszyc z duzych pieniedzy ktore mozemy dostac w zamian za szkody na srodowisku i zdrowiu wyrzadzone przez tyle skladnikow chemicznych. Ciekawe czy pan wicestarosta Andrzej Fortuna bedzie sie cieszyc gdy ludzi zaczna umierac za te pieniadze? Jak mozna o tym mowic ze beda duze pieniadze gdy sie mowi o zyciu i utracie srodowiska byc moze juz w sposob nieodwracalny?! Zobaczcie co sie dzieje w Ameryce w miejscu gdzie sie wydobywa gaz lupkowy! POLECAM!!! http://www.youtube.com/watch?v=-mSGJCjFPUw
Reklama
News will be here
Reklama