Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 23 kwietnia 2024 15:29
Reklama

Rzeźbione dynie z Rakowca

Chociaż Halloween nie ma ostatnio w Polsce najlepszej prasy, to warsztaty rzeźbienia w dyni, zorganizowane w Rakowcu przez Gminny Ośrodek Kultury, cieszyły się ogromnym zainteresowaniem uczestników w najprzeróżniejszym wieku. Może dlatego, że lampiony własnoręcznie wycięte z tego poczciwego warzywa nie wszystkim kojarzą się z religijną manifestacją, a może dlatego, że pracownia rzeźby w Rakowcu cieszy się renomą daleko poza granicami tej sympatycznej miejscowości.
Rzeźbione dynie z Rakowca

   Już na wstępie instruktorzy z GOK zapewniali, że lampiony z dyni to nie tylko Halloween, ale też prastara, słowiańska tradycja, pochodząca jeszcze z czasów przedchrześcijańskich. Czy to prawda, nie wiadomo, bo jedne źródła podają, że do Europy dynia dotarła na pokładzie statku Krzysztofa Kolumba, drugie, za antycznym smakoszem i felietonistą Lukullusem, wskazują na jej spożywanie w Europie już w pierwszym wieku przed naszą erą.  To nie jedyna kontrowersja z dynią związana. Powszechnie uważana jest za warzywo, ale w istocie jest jednorocznym owocem z tej samej rodziny co arbuz i melon. Tak czy inaczej jest popularna w Polsce i to nawet bardzo, jeżeli sądzić po ilości tych owoców zgromadzonych w świetlicy wiejskiej w Rakowcu. Trudno  powiedzieć, ile osób pojawiło się na warsztatach, ale obszerna sala, w której się odbywały, była wypełniona po brzegi. Co ciekawe, chętni do doskonalenia swoich umiejętności z zakresu rzeźby użytkowej nie byli tylko mieszkańcami Rakowca, a nawet całej Gminy Kwidzyn. Podczas warsztatów spotkaliśmy uczestników praktycznie ze wszystkich gmin naszego powiatu i sporą grupę z samego Kwidzyna. Tę olbrzymią frekwencję można z jednej strony wytłumaczyć powszechnym zamiłowaniem do Halloween, ale z drugiej strony, i to jest zdecydowanie bardziej prawdopodobne, olbrzymią renomą warsztatów organizowanych przez Gminny Ośrodek Kultury. Tradycje wspólnego rzeźbienia w Rakowcu pielęgnuje Piotr Jakubowski, instruktor GOK i to jego pasja oraz zapał, z jakim dzieli się umiejętnościami, przyciąga mnóstwo uczestników. Pracownia też jest świetnie wyposażona  w narzędzia rzeźbiarskie a posługiwania się nimi uczyli również instruktorzy z zaprzyjaźnionych  ośrodków kultury z Warmii i Mazur. Szefowa GOK Katarzyna Bednarek, popularność oferty wśród mieszkańców tłumaczy dostosowaniem jej do ich potrzeb. GOK działa w 15 placówkach obsługujących 28 sołectw i dotarcie do wszystkich mieszkańców oraz zdiagnozowanie ich oczekiwań nie jest sprawą łatwą, ale bardzo opłacalną, na co dowodem jest frekwencja podczas zajęć i eventów. Rzeźbieniu w dyniach przyglądała się Wójt Gminy Kwidzyn Ewa Nowogrodzka, która zainteresowanie mieszkańców łączy z jakością oferty kulturalnej oraz jej dostosowaniem do bardzo zróżnicowanych potrzeb. Gmina Kwidzyn wydaje na kulturę najwięcej środków, ze wszystkich gmin wiejskich naszego powiatu, ale zdaniem pani wójt to bardzo dobrze wydane pieniądze. W wypadku warsztatów rzeźbienia w dyni warto zwrócić uwagę na jeszcze jeden aspekt. Były to zajęcia wielopokoleniowe, angażujące rodziców z dziećmi czy dziadków z wnukami. Ich efektem są oczywiście nabyte umiejętności i piękne lampiony z dyni, ale przede wszystkim czas spędzony na konstruktywnej współpracy i nabywaniu wspólnych doświadczeń. Jeżeli jesteście ciekawi, kogo spotkaliśmy na warsztatach w Rakowcu i jakie piękne rzeczy można wyrzeźbić z dyni pod okiem fachowych instruktorów, obejrzyjcie materiał wideo.

 

 


Podziel się
Oceń

Komentarze
Alicja 03.11.2016 20:05
Byłam, rzeźbiłam, lampion zapaliłam ale w tv nie wystąpiłam. Pozdrawiam, to była wspaniała zabawa
Reklama
News will be here
Reklama