Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 19 marca 2024 07:48
Reklama

Tragedia w Sadlinkach. Zmarł mężczyzna podpalony przez swojego kompana.

Śmiercią 54-letniego mężczyzny zakończyła się alkoholowa impreza w plenerze. Podpalony przez kolegę z, którym spożywał alkohol, zmarł w wyniku odniesionych oparzeń. 28-letniemu sprawcy tego barbarzyńskiego czynu, postawiono już zarzut zabójstwa za, które grozi mu kara do 25 lat więzienia.
Tragedia w Sadlinkach. Zmarł mężczyzna podpalony przez swojego kompana.

Do zdarzenia doszło w niedzielę 15 września 2019r. w okolicach dworca kolejowego w Sadlinkach. Dwaj, znani sobie mężczyźni, pili tam alkohol. Po pewnym czasie obaj zasnęli, ale pierwszy obudził się młodszy. Jak sam wyjaśnił w prokuraturze, zły na swojego kompana, który wciąż spał, podpalił zapalniczką jego bluzę i przyglądał się rozwojowi ognia. Gdy osiągnął on spore rozmiary sprawca przestraszył się i uciekł z miejsca zdarzenia. Wezwał jednak służby ratunkowe, dzwoniąc na numer alarmowy. Przybyłe ma miejsce pogotowie ratunkowe stwierdziło zgon podpalonego 54-latka, który nastąpił w wyniku poparzeń i urazów termicznych. 28-latek przyznał się do podpalenia swojego kompana, wyjaśniając, że był pijany i nie rozumiał co robi. Postawiono mu już zarzut zabójstwa, zagrożony karą do 25 lat więzienia, a nawet dożywocie.


Podziel się
Oceń

Komentarze
S 19.09.2019 07:19
No
jola 17.09.2019 18:22
Alkohol sieje spustoszenie w głowach i mamy skutki
Mieszkanka 17.09.2019 13:17
To trzeba mieć z garem nie tak naprawdę ?
Reklama
Reklama