Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 28 marca 2024 23:16
Reklama

Przebudzenie Rady

Z takim zamiarem na 17 sesję Rady Miejskiej przyszli pracownicy szpitala w Kwidzynie. Jak na pobudkę przystało, było głośno i energicznie, a argumenty mieszały się z emocjami. Kolejna odsłona protestu protestu pracowników szpitala zakończyła się jednak zbliżeniem stanowisk.
Kliknij aby odtworzyć

Z takim zamiarem na 17 sesję Rady Miejskiej przyszli pracownicy szpitala w Kwidzynie. Jak na pobudkę przystało, było głośno i energicznie, a argumenty mieszały się z emocjami. Kolejna odsłona protestu protestu pracowników szpitala zakończyła się jednak zbliżeniem stanowisk.

Po proteście i okupacji starostwa, pracowniy szpitala przeciwni sprzedaży jego udziałów firmie EMC, przyszli zamanifestować swoje przekonania na sesję Rady Miejskiej. Delegacja protestujących była tak liczna, że do sali narad trzeba było donosić krzesła. Stanowisko pracowników przedstawił Mirosław Górski, który ponownie mówił o zagrożeniu bezpieczeństwa zdrowotnego mieszkańców, spowodowanym obniżaniem standardów pracy personelu medycznego, a co za tym, idzie leczenia pacjentów przez EMC. Górski podkreślał, że skoro miasto jest udziałowcem w spółce Zdrowie, na nim również spoczywa obowiązek opieki medycznej nad mieszkańcami, przynajmniej z etycznego punktu widzenia. Odpowiadający mu burmistrz Andrzej Krzysztofiak przypomniał m.in., że decyzja o przekształceniu szpitala w spółkę prawa handlowego podejmowana była przed laty wspólnie i że pracownicy szpitala przez długi czas dysponowali wieksżą ilością udziałów w spółce Zdrowie niż samorząd miejski. Burmistrz zgodził się z argumentami, że średni personel medyczny oraz salowe są za słabo wynagradzane a sytuacja w szpitalu może budzić niepokój. Wykonanie postulatów dotyczących wycofania się z umowy sprzedaży udziałów w spółce Zdrowie uzależnił od możliwości prawnego wykazania firmie EMC, że nie wywiązuje się z umowy dotyczącej świadczenia usług medycznych w szpitalu. W dyskusji nie brakowało emocji i drobnych złośliwości. Jedna z rozżalonych pielęgniarek wypomniała nawet burmistrzowi, że w mieście nie celebruje się Dnia Pielęgniarki, co ma być dowodem na z gruntu niechętny stosunek samorządu do służby zdrowia. Protestujący, podobnie jak przed miesiącem na sesji Rady Powiatu, podkreślali, że nie chodzi im o pieniądze a o dobro pacjentów. Nie zabrakło jednak gorzkich głosów przytaczających wysokość zarobków pielęgniarek. Poniżej zamieszczamy całą dyskusję o sytuacji w szpitalu zapoczątkowaną i zakończoną wystąpieniami Mirosława Górskiego, który coraz lepiej czuje się w roli lidera protestu i wyraziciela interesów pracowników szpitala. Pierwsza część jego wystąpienia odnosi się do poprzedzającej dyskusji na tematy proceduralne oraz ustalenie zakresu pojęć, takich jak gość i gospodarz podczas sesji Rady.

 


Podziel się
Oceń

Komentarze
Gościu 01.04.2016 19:18
Tradycyjnie tendencyjny tekst redakcyjny.
Reklama
Reklama